Rutkowski w swoim stylu rozwiązał zagadkę, za co teraz będzie prześwietlany przez służby. Zostanie wypunktowany i skrytykowany za komplikowanie działań organów ścigania. Faktem jest, że policja odnalazła ciało małej Madzi:
Miejsce ukrycia zwłok dziecka wyjawiła policjantom matka dziewczynki Katarzyna W. Kobieta powiedziała o tym funkcjonariuszom w piątek wieczorem.
„Mieliśmy wrażenie, że coś jest nie tak z tą kobietą”
– Wiele osób i my też mieliśmy wrażenie, że coś jest nie tak z tą kobietą…. czytaj więcej »
Po wyjawieniu prawdy policjantom kobieta przyjechała z funkcjonariuszami we wskazane miejsce i pokazała, gdzie dokładnie znajduje się ciało. Przyznała, że wskazując wcześniej prywatnemu detektywowi inne miejsce, nie mówiła prawdy. Nie wytłumaczyła dlaczego wcześniej kłamała mówiąc, że ktoś porwał jej dziecko.
http://goo.gl/Byf27 (tvn24.pl)
Niezdrowa fascynacja tragedią w narodzie objawiła się w kilka godzin po ujawnieniu informacji w mediach. „W ruinach budynku kolejowego, przy parku przy ul. Żeromskiego, gdzie odnaleziono ciało półrocznej Magdy, mieszkańcy Sosnowca zapalają znicze. Nie kryją oburzenia tym, co się stało. – Szok, po prostu szok. Jeśli nie chciała dziecka, mogła je oddać – powiedziała jedna z mieszkanek.” (http://goo.gl/Byf27 tvn24.pl)
Szara masa spijająca krew polewaną z TV uwielbia takie akcje – znicze, zadumy, kwiaty, krzyże i kamieniowanie katów i ofiar. Ludzie kochają zbijać się w kupy, czują potrzebę przynależności do masy, z której odważniej jest krzyknąć i splunąć. To jest chora fascynacja i ciekawość, która sprawia, że na miejscu zbrodni czy wypadku zbierają się tłumy. Te same tłumy zwalniają na widok rozbitego samochodu na drodze i wpatrują się z obrzydzeniem w ocenzurowane zdjęcia w wiadomościach. Aż dziw bierze, że nie praktykuje się publicznych egzekucji, kamieniowania i linczu.